Dwa wieżowce w miejscu Hoffmanowej?
Inwestor mówił już wtedy, że chętnie wszedłby z miastem we współpracę, która miałaby na celu budowę kolejnego wieżowca w miejscu liceum. Gdy Zaha Hadid odwiedziła Warszawę, pokazano nawet, że mógłby on wyglądać jak młodszy klon właściwego wieżowca (dwa kolejne klony miałyby stanąć w miejscu dworca Centralnego). Lilium twierdziło nawet, że w dolnej części tego budynku nadal mogłaby działać szkoła.
Miasto nigdy nie odniosło się do tej propozycji wprost, ale sam pomysł wyraźnie trafił w gusta urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz, bo sprawa sprzedaży Hoffmanowej wciąż jest aktualna. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży atrakcyjnej działki mają pomóc załatać miejski budżet. Kilka tygodni temu wiceprezydent Jacek Wojciechowicz potwierdził to w rozmowie ze mną.
Nawiasem mówiąc w tej samej rozmowie potwierdził też, że spółka Lilium dostała decyzję o warunkach zabudowy dla narożnika Alei Jerozolimskich i ul. Chałubińskiego - wieżowiec Zahy Hadid, o ile rzeczywiście powstanie, będzie miał nie 250, jak proponowała architektka, nie 235 jak pierwotnie zapowiadało miasto, lecz 260 metrów.
Plan ratusza zakłada, że liceum Hoffmanowej przeniesie się do pobliskiego budynku szkoły samochodowej przy ul. Hożej, a ta z kolei placówka zacznie działać na Szczęśliwicach. Przeciwko temu rozwiązaniu protestowali ostatnio uczniowie samochodówki, choć z moich informacji wynika, że akurat dyrekcja tej placówki jest zadowolona z tego pomysłu, bo w budynku przy Hożej nie sposób zbudować nowoczesnego garażu, który takiej szkole jest po prostu niezbędny.
Co innego Hoffmanowa - tam oficjalnie nikt o sprawie nie wie, a o tym, że być może jeszcze w tym roku trzeba będzie się wynieść uczniowie i pracownicy dowiadują się z mediów. Urzędnicy tłumaczą się zawiłością procedur przygotowawczych. O całej sprawie dość obszernie pisze autor serwisu HGW-watch.pl. I to właśnie tam można było trafić na link do strony, z wizualizacjami dwóch wieżowców, które miałyby stanąć w miejscu Hoffmanowej. Autorzy projektu piszą, że miałby mieć po 230 metrów wysokości i jednocześnie byłyby najwyższe w Polsce, co jest dość śmieszne - Pałac Kultury ma 231 metrów.
Koncepcję i widoczną na pozostałych zdjęciach makietę przygotowało krakowskie biuro inwestycyjno-projektowe Kontrapunkt V-projekt. Na czyje zlecenie - nie wiadomo. By złożyć wniosek o wydanie warunków zabudowy, nie trzeba mieć prawa do działki - może to zrobić właściwie każdy. Intrygujące jest jednak, że koncepcja nazywa się "Porta Varsovia", a taka nazwa pojawia się w miejskich dokumentach. Czy projekt powstał na zlecenie miasta? Spróbuję dowiedzieć się tego w poniedziałek. Na stronie można przeczytać, że wstępną zgodę (cokolwiek to znaczy w sensie formalnym) wydał już Zarząd Mienia Stołecznego Miasta Warszawy - tajemnicza instytucja, o której istnieniu dowiedziałem się dopiero niedawno. Tak czy inaczej to pierwsze wizualizacje tego, co ewentualnie mogłoby powstać na miejscu liceum.