Warszawa w budowie 2: Wystawa o wystawianiu
Niezwykle ciekawa wystawa trwa w pawilonie przy siedzibie SARP-u na Foksal. "Przestrzeń między nami" poświęcona jest osobie Stanisława Zamecznika.
Mówił o swoich projektach, że są sztuką przestrzeni. Projektował ekspozycje muzealne w kraju i stoiska na międzynarodowych wystawach czy targach. Ze skromnych materiałów i przy niewielkich środkach, jakimi dysponował, starał się wyrazić marzenia o nowoczesności, rodzące się w Polsce, w okresie małej stabilizacji lat 60.
Ucieczka w ulotność
Projektować na wielką skalę nie mógł, więc z pomocą sklejki i drutu kształtował daną mu we władanie przestrzeń pawilonów na całym świecie. Wystawiennictwo - w przeciwieństwie do architektury - traktowane było przez władzę ludową z dużą tolerancją. Może dlatego, że były to rzeczy nietrwałe, a może dlatego, że oglądali je ludzie z Zachodu i oferta musiała być dostosowywana do tamtejszych mód?
Tak czy inaczej Zamecznikowi udało się wytworzyć własny, z natury ulotny styl, który zachował się tylko w szkicach i na zdjęciach. Twórcom ekspozycji w pałacyku przy Foksal - Tomaszowi Fudale z Muzeum Sztuki Nowoczesnej i wnuczce architekta Marianne Zamecznik, mieszkającej w Norwegii kuratorce - udało się nie tylko pokazać obszerną dokumentację, ale też uchwycić ducha tamtych przestrzeni.
Podróż w czasie i w przestrzeni
Pawilon przy pałacyku SARP-u doskonale się do tego nadaje, powstał przecież w tym samym okresie. Wypełniony charakterystycznymi dla Zamecznika elementami - łukowatymi ściankami czy wiszącymi na wysokości oczu podświetlanymi ramami ze zdjęciami - sam stał się największym eksponatem na tej wystawie.
Zamiast liniowej, narracyjnej ekspozycji mamy przestrzeń zagospodarowaną w sposób umożliwiający swobodne krążenie. Zamiast prowadzenia widza za rękę - wciąganie go w grę skojarzeń, które zależą od tego, w jaką stronę pójdzie. Wystawa zorganizowana jest przy tym tak, by nie przeoczyć niczego i ma spójny program. Warto zanurzyć się w tę przestrzeń z innej epoki na kilka chwil.
Ucieczka w ulotność
Projektować na wielką skalę nie mógł, więc z pomocą sklejki i drutu kształtował daną mu we władanie przestrzeń pawilonów na całym świecie. Wystawiennictwo - w przeciwieństwie do architektury - traktowane było przez władzę ludową z dużą tolerancją. Może dlatego, że były to rzeczy nietrwałe, a może dlatego, że oglądali je ludzie z Zachodu i oferta musiała być dostosowywana do tamtejszych mód?
Tak czy inaczej Zamecznikowi udało się wytworzyć własny, z natury ulotny styl, który zachował się tylko w szkicach i na zdjęciach. Twórcom ekspozycji w pałacyku przy Foksal - Tomaszowi Fudale z Muzeum Sztuki Nowoczesnej i wnuczce architekta Marianne Zamecznik, mieszkającej w Norwegii kuratorce - udało się nie tylko pokazać obszerną dokumentację, ale też uchwycić ducha tamtych przestrzeni.
Podróż w czasie i w przestrzeni
Pawilon przy pałacyku SARP-u doskonale się do tego nadaje, powstał przecież w tym samym okresie. Wypełniony charakterystycznymi dla Zamecznika elementami - łukowatymi ściankami czy wiszącymi na wysokości oczu podświetlanymi ramami ze zdjęciami - sam stał się największym eksponatem na tej wystawie.
Zamiast liniowej, narracyjnej ekspozycji mamy przestrzeń zagospodarowaną w sposób umożliwiający swobodne krążenie. Zamiast prowadzenia widza za rękę - wciąganie go w grę skojarzeń, które zależą od tego, w jaką stronę pójdzie. Wystawa zorganizowana jest przy tym tak, by nie przeoczyć niczego i ma spójny program. Warto zanurzyć się w tę przestrzeń z innej epoki na kilka chwil.
PRZESTRZEŃ MIĘDZY NAMI - WYSTAWA
Pawilon Stowarzyszenia Architektów Polskich
ul. Foksal 2
7 października - 7 listopada 2010
wstęp wolny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz