Naród w zadumie
Politycy licytują się, kto na miejsce tragedii dotarł pierwszy, a kto drugi. I dlaczego. I czemu nie oglądał telewizji? Internauci licytują się, co jest warte dłuższej żałoby - 21 ofiar pożaru, 25 osób zabitych na drogach, czy 294 w trzęsieniu ziemi. Bardziej jeden dzień czy bardziej trzy się należą. Tylko w pomorskim, czy bardziej w całej galaktyce? I czy ci, co przeżyli, dobrze na tym wyjdą?
To pierwsze szczególnie nie dziwi. Tego drugiego nie rozumiem. Można nie współczuć, można mieć gdzieś, można traktować to z zawodową obojętnością, ale jak można podważać sens żałoby w takim momencie? Jak można to przeliczać na sztuki? Czego właściwie chcieliby ci, co mówią o wypadkach - żeby do każdego ścigali się premier z prezydentem? Czy żeby udawali, że dziś w nocy nic się nie stało? A może powinni wejść na blipa i sobie trochę podrwić z żałoby razem z tymi, co są demonstracyjnie ponad?
To pierwsze szczególnie nie dziwi. Tego drugiego nie rozumiem. Można nie współczuć, można mieć gdzieś, można traktować to z zawodową obojętnością, ale jak można podważać sens żałoby w takim momencie? Jak można to przeliczać na sztuki? Czego właściwie chcieliby ci, co mówią o wypadkach - żeby do każdego ścigali się premier z prezydentem? Czy żeby udawali, że dziś w nocy nic się nie stało? A może powinni wejść na blipa i sobie trochę podrwić z żałoby razem z tymi, co są demonstracyjnie ponad?
Naród pogrążony w tradycyjnej świątecznej zadumie.
Serce rośnie.
Serce rośnie.
To ja proponuję podczas żałoby nie iść do pracy... Wybaczcie, ale ja nie widzę sensu co po niektórych żałób narodowych;/
OdpowiedzUsuńNie widzieć sensu można w milczeniu.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"Najfajniejszy" jest komentarz pod informacją o żałobie na tvnwarszawa.pl:
OdpowiedzUsuńKaczyński swoją decyzją zniszczył wielu osobom wolne od pracy dni.Czyli też morderca wolnego czasu.