26 kwietnia 2009

Miał być Giggs, a będzie gips

Zawieszam na jakiś czas bloga, bo zwichnąłem sobie prawy nadgarstek, w związku z czym pisanie na komputerze sprawia mi spory kłopot. A że zarabiam tym na życie, to sytuacja nie jest wesoła. Wesołe nie były też okoliczności, w jakich to się stało.

Wszystko to w cieniu niezwykłych meczów w Anglii i Hiszpanii, starcia na szczycie Ekstraklasy, a nawet meczu Gwiazdy kontra Media.

Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że gdybym w czasie rozgrzewki nie uszkodził sobie ręki, to te 11 byłoby na moim rachunku. A tak jest na nim jedna z tych trzech dla nas. Niestety, ofiar było więcej. Dość powiedzieć, że grać musiał nawet trener, bo nam się rezerwowi skończyli. Obawiam się, że po podliczeniu strat firma zabroni nam dalszej zabawy ;)

2 komentarze:

©
Jeśli chcesz wykorzystać jakiś materiał z tej strony, pamiętaj o podaniu źródła.
--
Obrazek Małego Powstańca na deskorolce autorstwa Jerzego Woszczyńskiego wykorzystałem dzięki uprzejmości autora.
--
Szablon: Denim by Darren Delaye.