Anonimowy pisze, ale nie bardzo wiem o czym. Żeby udowodnić, że stadionowi kibice piłkarscy to trochę inna widownia niż w teatrze lub filharmonii ? - żadne odkrycie (chociaż niedawno na balecie w Teatrze Wielkim [zdarzyło się być] jakąś starsza pani głośno i uparcie wytupywała co bardziej wpadające w ucho melodie. Że obrażają kibiców innych drużyn - fakt, żadna nowość - chociaż patrząc na naszych polityków, to próby obrażania kogoś poprzez orientację seksualną (choćby "kolorowe skarpetki" posłanki Błochowiak) są modne także w "wyższych" sferach. A jakby ktoś nie wiedział, to w tym wypadku kolor czarny dotyczy "Czarnych koszul" (tj. Discopolo, a przepraszam - Polonii), a nie akcentów rasistowskich. A przeróbka "Jesteś szalona" może świadczyć jedynie o pomysłowości i próbie reakcji na pewne patologie, takie jak kupno awansu poprzez fuzje (i to przez klub, który jak żaden inny powołuje się na tradycje i historię). Pożegnanie "Żylety" wypadło w miarę okazale, biorąc pod uwagę relacje na linii klub-kibice. A takie pozytywne akcenty, jak choćby "Sen o Warszawie" chóralnie odśpiewywany przez kilkanaście tysięcy "łysogłowych bandytów" jeszcze kilkanaście miesięcy temu był stałym elementem każdego meczu na Łazienkowskiej (i wierzę, że to niedługo powróci).
Roody - nie byłeś nigdy - wstydź się (żart) i żałuj (powaga). Ale jak śpiewaliśmy "Żyleta nigdy nie zginie", więc za dwa lata zapraszamy na nowe Estadio Wojska Polskiego - powrócą ludzie, powróci atmosfera (no chyba, że iti uda się zrealizować zamierzenia zapełnienia trybun miłośnikami popcornu, gwizdków i „Stepu szerokiego”.
P.S. A jak kiedyś będą remontować stadion na Muranowie, to z pewnością o pożegnaniu "Kamiennej" nikt się nie będzie rozpisywał.
Jeśli chcesz wykorzystać jakiś materiał z tej strony, pamiętaj o podaniu źródła. -- Obrazek Małego Powstańca na deskorolce autorstwa Jerzego Woszczyńskiego wykorzystałem dzięki uprzejmości autora. -- Szablon: Denim by Darren Delaye.
Dla wyrównania proporcji proponuję choćby http://pl.youtube.com/watch?v=HkS2RLXGYpo
OdpowiedzUsuńPage
Ale ja doskonale wiem, że to, co wkleiłem, to raczej rzadki przypadek. Niemniej robi wrażenie. I to dobre wrażenie.
OdpowiedzUsuńAnonimowy pisze, ale nie bardzo wiem o czym.
OdpowiedzUsuńŻeby udowodnić, że stadionowi kibice piłkarscy to trochę inna widownia niż w teatrze lub filharmonii ? - żadne odkrycie (chociaż niedawno na balecie w Teatrze Wielkim [zdarzyło się być] jakąś starsza pani głośno i uparcie wytupywała co bardziej wpadające w ucho melodie.
Że obrażają kibiców innych drużyn - fakt, żadna nowość - chociaż patrząc na naszych polityków, to próby obrażania kogoś poprzez orientację seksualną (choćby "kolorowe skarpetki" posłanki Błochowiak) są modne także w "wyższych" sferach. A jakby ktoś nie wiedział, to w tym wypadku kolor czarny dotyczy "Czarnych koszul" (tj. Discopolo, a przepraszam - Polonii), a nie akcentów rasistowskich. A przeróbka "Jesteś szalona" może świadczyć jedynie o pomysłowości i próbie reakcji na pewne patologie, takie jak kupno awansu poprzez fuzje (i to przez klub, który jak żaden inny powołuje się na tradycje i historię).
Pożegnanie "Żylety" wypadło w miarę okazale, biorąc pod uwagę relacje na linii klub-kibice. A takie pozytywne akcenty, jak choćby "Sen o Warszawie" chóralnie odśpiewywany przez kilkanaście tysięcy "łysogłowych bandytów" jeszcze kilkanaście miesięcy temu był stałym elementem każdego meczu na Łazienkowskiej (i wierzę, że to niedługo powróci).
Roody - nie byłeś nigdy - wstydź się (żart) i żałuj (powaga).
Ale jak śpiewaliśmy "Żyleta nigdy nie zginie", więc za dwa lata zapraszamy na nowe Estadio Wojska Polskiego - powrócą ludzie, powróci atmosfera (no chyba, że iti uda się zrealizować zamierzenia zapełnienia trybun miłośnikami popcornu, gwizdków i „Stepu szerokiego”.
P.S. A jak kiedyś będą remontować stadion na Muranowie, to z pewnością o pożegnaniu "Kamiennej" nikt się nie będzie rozpisywał.