Wszystko wraca do normy
Za promocję dziękuję "Dziennikowi", dziennikowi.pl i, dwukrotnie, Wirtualnej Polsce. Jak widać na załączonym obrazku, sytuacja powoli wraca do normy - moje pięć minut w roli "znanego warszawskiego blogera" mija bezpowrotnie. Zagaszamy ;)
Teraz musisz napisać jakiś skandaliczny news, potem publicznie się upić, iść na odwyk i zostać komentatorem życia publicznego. ;-)
OdpowiedzUsuńty piiii. ja tez cie podlinkowalam.
OdpowiedzUsuńStatystyki statystykami. Ci co docenią treść, wrócą.
OdpowiedzUsuń@ lulu:
OdpowiedzUsuńW statystykach nie widać, żeby ktoś kliknął, ale dzięki :)
moi znajomi uwazaja ze zupa jest bez sensu :_(
OdpowiedzUsuńBo trochę jest... Ja się zastanawiam nad poważnym ograniczeniem liczby kanałów ekspresji. Repostowanie głupot zabiera mi za dużo czasu ;)
OdpowiedzUsuńa wiesz, jednak niemozliwe zeby nikt nie kliknal bo mialam to w opisie na gadzie. moi znajomi klikaja na haslo "okupacja" :) i "zdjecia".
OdpowiedzUsuńwiec moze nie pokazuje sie w stats bo jest ukryty. mozna zaznaczyc taka opcje na zupie. to moze byc tez rozwiazanie zagadki czemu nie pokazuje sie w rss.
ja nie zrezygnuje. wreszcie znlazlam cos dla siebie :)