Semantyczne nadużycia
Oficjalny blog Google Readera poinformował właśnie, że czytnik RSS-ów wyposażono w opcję automatycznego tłumaczenia zawartości. Efekty? Bezcenne :)
Nie jestem w stanie zweryfikować jakości tych tłumaczeń, natomiast z angielską wersją poszło Google tak sobie. Tłumaczenie jest dalekie od doskonałości, choć oddaje sens. Wciąż nie jest to ideał, ale i tak efekt jest o kilka epok lepszy od tego, co trafiało do sieci, jako efekt radosnej twórczości translatorów sprzed kilku lat. Imponujące jest też tempo, w jakim Reader przetwarza te teksty.
Nie jestem w stanie zweryfikować jakości tych tłumaczeń, natomiast z angielską wersją poszło Google tak sobie. Tłumaczenie jest dalekie od doskonałości, choć oddaje sens. Wciąż nie jest to ideał, ale i tak efekt jest o kilka epok lepszy od tego, co trafiało do sieci, jako efekt radosnej twórczości translatorów sprzed kilku lat. Imponujące jest też tempo, w jakim Reader przetwarza te teksty.
A teraz muszę wyłączyć jakoś te robaczki w swoim Readerze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz