Lew zostanie na Śląsku
Dzisiejsza Gazeta Stołeczna przyniosła ciekawą informację - władze Warszawy ustąpiły, posąg lwa sprzed zoo pojedzie do Bytomia, a stolicy zostanie kopia. I bardzo dobrze!
W tekście jest w skrócie opisana historia budzącego emocje sporu o lwa. Pomnik, o którym mało kto w ogóle wiedział wywołał ogromne emocje dopiero, gdy upomnieli się o niego bytomianie. Gdy wyszło na jaw, że sporu tak naprawdę nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć mówiłem kolegom z redakcji, że w moim odczuciu najlepszym rozwiązaniem byłoby przekazanie posągu. Czemu?
Wiem z rozmów z wieloma ludźmi, jak wiele żalu do Warszawy mają mieszkańcy miast, które w ten czy inny sposób zostały zubożone czy wręcz zniszczone w czasach, gdy "cały naród budował swoją stolicę". I choć zrekompensować dziś tych strat się nie da, to pojednawczy gest by mi, warszawiakowi, pasował. Nie miałbym nawet nic przeciwko temu, gdyby jeszcze to i owo z Warszawy wróciło na swoje historyczne miejsca - warto by zweryfikować część postulatów, szczególnie w stosunku do muzealnych eksponatów, które podobno leżą w stołecznych magazynach.
Warszawie takie gesty straty nie przyniosą, a mogą temu i owemu wybić z ręki argumenty, które co i raz powracają jako uzasadnienie niechęci do stolicy. Samej niechęci nie zniosą, taki już los stolic, że inne miasta swoje żale w ich stronę kierują. Ale w Polsce nałożyło się na to wiele zasadnych pretensji - gestem można by pokazać, że nie jest nam to zupełnie obojętne. Mnie nie jest.
A w ogóle na miejscu prezydentów Bytomia i Warszawy zrobiłbym z tego wydarzenia wielką fetę. Uroczyście wwiózł posąg do miasta, zrobił równoległą imprezę w obu miastach, jakieś koncerty, telebimy na których jedni widzieliby drugich, symboliczną wymianę prezydentów na jeden dzień czy coś takiego. Nadałbym temu większą rangę i odarł przy okazji z całej tej oficjałki; zamieniłbym w wydarzenie zbliżające ludzi do siebie. Jeśli ktoś podchwyci ten pomysł, to ja zrzeknę się wynagrodzenia z tytułu jego autorstwa ;)
W tekście jest w skrócie opisana historia budzącego emocje sporu o lwa. Pomnik, o którym mało kto w ogóle wiedział wywołał ogromne emocje dopiero, gdy upomnieli się o niego bytomianie. Gdy wyszło na jaw, że sporu tak naprawdę nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć mówiłem kolegom z redakcji, że w moim odczuciu najlepszym rozwiązaniem byłoby przekazanie posągu. Czemu?
Wiem z rozmów z wieloma ludźmi, jak wiele żalu do Warszawy mają mieszkańcy miast, które w ten czy inny sposób zostały zubożone czy wręcz zniszczone w czasach, gdy "cały naród budował swoją stolicę". I choć zrekompensować dziś tych strat się nie da, to pojednawczy gest by mi, warszawiakowi, pasował. Nie miałbym nawet nic przeciwko temu, gdyby jeszcze to i owo z Warszawy wróciło na swoje historyczne miejsca - warto by zweryfikować część postulatów, szczególnie w stosunku do muzealnych eksponatów, które podobno leżą w stołecznych magazynach.
Warszawie takie gesty straty nie przyniosą, a mogą temu i owemu wybić z ręki argumenty, które co i raz powracają jako uzasadnienie niechęci do stolicy. Samej niechęci nie zniosą, taki już los stolic, że inne miasta swoje żale w ich stronę kierują. Ale w Polsce nałożyło się na to wiele zasadnych pretensji - gestem można by pokazać, że nie jest nam to zupełnie obojętne. Mnie nie jest.
A w ogóle na miejscu prezydentów Bytomia i Warszawy zrobiłbym z tego wydarzenia wielką fetę. Uroczyście wwiózł posąg do miasta, zrobił równoległą imprezę w obu miastach, jakieś koncerty, telebimy na których jedni widzieliby drugich, symboliczną wymianę prezydentów na jeden dzień czy coś takiego. Nadałbym temu większą rangę i odarł przy okazji z całej tej oficjałki; zamieniłbym w wydarzenie zbliżające ludzi do siebie. Jeśli ktoś podchwyci ten pomysł, to ja zrzeknę się wynagrodzenia z tytułu jego autorstwa ;)
A cegły...? ;-)
OdpowiedzUsuńUderz w stół... ;)
OdpowiedzUsuńteraz zostały tylko pustaki :P
OdpowiedzUsuńOfftopic: jest już nowy prequel losta. Kolejny 2-3 minutowi filmik, tak jak rok temu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.popcorner.pl/popcorner/1,81588,5494707,Lost__Zagubieni___video_zaprezentowane_na_Comic_conie.html
Szczerze mówiąc średnio mi się to podoba.
A propos cegieł... powiedzmy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.zw.com.pl/artykul/274088.html