Zostałem feministą
Rozmawiamy dziś z panem Karolem, który ostatnio dowiedział się, że jest feministą. Panie Karolu, jak to się stało?
- Właściwie trudno powiedzieć. Moja dziewczyna, wie pani, ona robi drugi kierunek studiów. Więc ona poszła do biblioteki, a ja chciałem tylko ogarnąć biurko i brudne ciuchy z podłogi.
Tak to się zaczęło?
- Tak, w sumie dość niepozornie, wręcz niegroźnie. To może się przytrafić każdemu.
I co było potem?
- Starłem kurze, pozmywałem, nastawiłem pranie i zorientowałem się, że to się stało. Nawet nie wiem kiedy, całkiem niepostrzeżenie.
Jak pan zareagował?
- W pierwszej chwili poczułem się bardzo nieswojo. Postanowiłem podzielić się tym z przyjaciółmi. Okazało się, że to spotkało nie tylko mnie.
To chyba było pocieszające?
- Na pewno. No a potem zorientowałem się, że tak naprawdę nic się w moim życiu nie zmieniło.
Czyżby?
- Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie jest. Nadal mogę oglądać mecze i pić piwo z kolegami. Zresztą piwo piję nawet, gdy sprzątam, więc właściwie można powiedzieć, że mam więcej czasu na takie drobne przyjemności.
Czy myśli pan, że bycie feministą może stać się trendy?
- Uważam, że każdy powinien tego spróbować.
- Właściwie trudno powiedzieć. Moja dziewczyna, wie pani, ona robi drugi kierunek studiów. Więc ona poszła do biblioteki, a ja chciałem tylko ogarnąć biurko i brudne ciuchy z podłogi.
Tak to się zaczęło?
- Tak, w sumie dość niepozornie, wręcz niegroźnie. To może się przytrafić każdemu.
I co było potem?
- Starłem kurze, pozmywałem, nastawiłem pranie i zorientowałem się, że to się stało. Nawet nie wiem kiedy, całkiem niepostrzeżenie.
Jak pan zareagował?
- W pierwszej chwili poczułem się bardzo nieswojo. Postanowiłem podzielić się tym z przyjaciółmi. Okazało się, że to spotkało nie tylko mnie.
To chyba było pocieszające?
- Na pewno. No a potem zorientowałem się, że tak naprawdę nic się w moim życiu nie zmieniło.
Czyżby?
- Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie jest. Nadal mogę oglądać mecze i pić piwo z kolegami. Zresztą piwo piję nawet, gdy sprzątam, więc właściwie można powiedzieć, że mam więcej czasu na takie drobne przyjemności.
Czy myśli pan, że bycie feministą może stać się trendy?
- Uważam, że każdy powinien tego spróbować.
;)
Tylko Karolu nie porzuć tego piwa, bo granica między feministą i kapciuszkiem jest bardzo cienka ;-)
OdpowiedzUsuńksięciuniu
co ty pitolisz, bez sensu ale kazdy ma prawo sięwypowiedzieć
OdpowiedzUsuńa ja to uważam za czysty przejaw nie tolerancji dla borsuków ! :/
OdpowiedzUsuńMnie naszczęscie się jeszcze to nie przytrafiło. Jakby co - mozesz u mnie posprzątać też - znasz tutejsze warunki.:P Z resztą zawsze uwarzałem że za duzo sprzątasz.
OdpowiedzUsuń