LEGO
Jestem tak zmiażdżony, że nie mam pomysłu na bardziej oryginalny tytuł. Gazeta.pl we współpracy z blogiem Klocki ogłosiła dziś konkurs, ale mniejsza o to - dzięki temu odkryłem rzeczonego bloga i wszystko to, co się za nim kryje.
A kryje się ogromne zjawisko AFOL-i (od Adult Fan Of Lego). Kto się klockami nigdy nie bawił, nie zrozumie. A kto, tak jak ja, budował z nich godzinami i dziś zerka czasem tęsknym wzrokiem na stojące na szafie pudło, którego nie pozwolił wyrzucić czy oddać młodszym krewnym, i ciągle obiecuje sobie, że kiedyś je zdejmie i zbuduje wielki statek kosmiczny, temu wystarczy kilka obrazków, które pozwolę sobie przekopiować z klocki.blox.pl:
Girlsy i giwery:
Scenki rodzajowe:
Coś dla fanów „Lost” (pod linkiem kilka innych zdjęć z tej serii) też się znajdzie (o innych filmach nie mówiąc):
I dla miłośników kolei, także rodzimej:
Oraz szybkich fur:
i niebezpiecznych zabawek:
Przepraszam, że nie podpisuję autorów tych prac - wrzucam po prostu kilka zdjęć, by pokazać różnorodność skal, pomysłów i poziomów abstrakcji. Kto złapie klimat, obejrzy dokładnie na blogu Klocki. Znajdzie tam też informacje, gdzie możne kupić stare zestawy i dowie się nawet, że AFOL-e mają swoją gazetę. Zachęcam, bo to naprawdę niewielka próbka możliwości klocków Lego.
Nie wierzycie? To obejrzyjcie automat do napojów w całości zbudowany z klocków lub film pokazujący możliwości karabinu maszynowego:
A kryje się ogromne zjawisko AFOL-i (od Adult Fan Of Lego). Kto się klockami nigdy nie bawił, nie zrozumie. A kto, tak jak ja, budował z nich godzinami i dziś zerka czasem tęsknym wzrokiem na stojące na szafie pudło, którego nie pozwolił wyrzucić czy oddać młodszym krewnym, i ciągle obiecuje sobie, że kiedyś je zdejmie i zbuduje wielki statek kosmiczny, temu wystarczy kilka obrazków, które pozwolę sobie przekopiować z klocki.blox.pl:
Girlsy i giwery:
Scenki rodzajowe:
Coś dla fanów „Lost” (pod linkiem kilka innych zdjęć z tej serii) też się znajdzie (o innych filmach nie mówiąc):
I dla miłośników kolei, także rodzimej:
Oraz szybkich fur:
i niebezpiecznych zabawek:
Przepraszam, że nie podpisuję autorów tych prac - wrzucam po prostu kilka zdjęć, by pokazać różnorodność skal, pomysłów i poziomów abstrakcji. Kto złapie klimat, obejrzy dokładnie na blogu Klocki. Znajdzie tam też informacje, gdzie możne kupić stare zestawy i dowie się nawet, że AFOL-e mają swoją gazetę. Zachęcam, bo to naprawdę niewielka próbka możliwości klocków Lego.
Nie wierzycie? To obejrzyjcie automat do napojów w całości zbudowany z klocków lub film pokazujący możliwości karabinu maszynowego:
Cześć! Cieszę się że Ci się podobało. Wpadaj częściej! A może kiedyś zdejmiesz to pudło z szafy i pokażesz nam na co Cię stać?
OdpowiedzUsuńMoże... kiedyś...
OdpowiedzUsuńMam klocki Lego i kiedys bardzo chetnie robilam z nich rozne twory :)
OdpowiedzUsuń