02 listopada 2007

Balkoń

Powróciłem właśnie do dobrego zwyczaju noszenia ze sobą aparatu fotograficznego. Oto pierwszy efekt :)

5 komentarzy:

  1. O żesz w mordeńke!
    aleśnam ubaw zapodał !!
    He he
    Futraki

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już nie mogę normalnie bez tego funkcjonować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezłe... Nie aż tak, jak grillowanie na balkonie, ale niezłe:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy to są może okolice Lektykarskiej? Bo te niebieskie kolorki właśnie z tą okolicą mi się kojarzą...

    OdpowiedzUsuń
  5. - Brawo, wygrywa pan zegarek :)

    Tak, to tak zwane "Szwedy". Na puchy się tam kiedyś jeździło... A dziś to po prostu niezbyt atrakcyjna powierzchnia biurowa pod wynajem. Co tam robi koń - nie mam pojęcia. Ale taki widok poprawia humor, jak się idzie ulicą :)

    OdpowiedzUsuń

©
Jeśli chcesz wykorzystać jakiś materiał z tej strony, pamiętaj o podaniu źródła.
--
Obrazek Małego Powstańca na deskorolce autorstwa Jerzego Woszczyńskiego wykorzystałem dzięki uprzejmości autora.
--
Szablon: Denim by Darren Delaye.